🛹 Sznaucer na deskorolce – Zdzichu i jazda po pomostach
Zapisane: piątek, godz. 09:03 – zanim inspektor zdążył wyjąć notatnik
Początek poranka
O poranku ruszyłem na obchód po oczyszczalni. Wąs drżał na wietrze, czapka „Czajnik” przekrzywiona, kubek z logo Wastewater Tales w dłoni. Kot Felek siedział na parapecie, patrząc na mnie z miną filozofa. Nic nie zapowiadało, że mój czarny sznaucer miniaturka postanowi zamienić się w deskorolkarza.
Deskorolka z odzysku
W magazynie znalazłem starą deskorolkę. Pies zakwilił z radości, wskoczył na nią i zaczął śmigać po betonowym placu. Na początku wyglądało to zabawnie: zwierzak utrzymywał równowagę, omijał kałuże i rusztowania. Felek uniósł brwi, jakby oceniał technikę jazdy, a ja mruknąłem sam do siebie: „Ciekawe, czy są przepisy BHP na takie wyczyny”.
Pomost w roli skateparku
Nie wiadomo kiedy pies popędził w stronę metalowego pomostu nad reaktorem. Ta konstrukcja z balustradą jest na co dzień przeznaczona dla operatorów, żeby mogli kontrolować czujniki i zawory. Nagle zamieniła się w skatepark. Sznaucer nabrał prędkości, wjechał na wąski mostek i sunął nad osadnikiem, balansując ogonem. W tle migały wykresy z systemu SCADA, który monitoruje pompy i czujniki. Teraz jednak to pies dawał nam lekcję równowagi.
Inspekcja w szoku
W tym momencie zza zakrętu pojawili się inspektorzy z teczkami. Ich miny mówiły wszystko: widok psa na deskorolce przemierzającego pomost nad osadnikiem nie figuruje w procedurach. Kiedy jedno kółko zahaczyło o śrubę, pies stracił równowagę. Felek, błyskawicznie reagując, skoczył na barierkę i łapą przechwycił deskę. Ja złapałem psa w locie, a cała scena trwała sekundę. Inspektor tylko zapisał coś w notesie i szepnął: „Tego w szkoleniach nie było”.
Refleksja na końcu
Wieczorem siedzieliśmy wszyscy na schodkach przy reaktorze. Pies spał z deskorolką pod łapą, Felek mył wąsy, a ja popijałem kawę. Pomyślałem, że w tej pracy trzeba nie tylko znać się na technice, ale też mieć refleks i poczucie humoru. System SCADA potrafi kontrolować setki urządzeń, lecz nie przewidzi fantazji psa na deskorolce. Dobrze, że mamy kota-filozofa, który zawsze w odpowiedniej chwili zainterweniuje.
Morał? Nawet najbezpieczniejsze pomosty mogą stać się skateparkiem, gdy w pobliżu jest energiczny sznaucer. Dbaj o swoje zwierzęta, ufaj instynktowi kota i pamiętaj, że w oczyszczalni zawsze znajdzie się miejsce na odrobinę absurdu.
Jak oceniasz tę historię?
Kliknij gwiazdkę i oceń Zdzicha!
Głosów: 3 · Średnia: 5
Jeszcze nikt nie zagłosował. Bądź pierwszy!