Ścieki jak latte? Czyli dlaczego czasem wszystko się pieni
Poniedziałek, godzina 06:42. Patrzę na komorę napowietrzania i przecieram oczy z niedowierzania. Powierzchnia wygląda jak kawa z mleczną pianką. Tylko zamiast baristy – ja, zamiast mleka – ścieki, a zamiast latte – zagrożenie dla całej oczyszczalni.
Pienienie się ścieków to zjawisko częste, efektowne i… cholernie irytujące. Co gorsza – może być sygnałem poważnych problemów biologicznych lub hydraulicznych. Poniżej krótki przewodnik: co się pieni, dlaczego i jak sobie z tym radzić.
Skąd się bierze piana w oczyszczalni?
- Detergenty i środki powierzchniowo czynne – klasyka z myjni samochodowych, pralni, gospodarstw domowych.
- Bakterie pieniące – m.in. Nocardia, Microthrix parvicella, które unoszą się na powierzchni i produkują pianę o konsystencji bitumicznej zupy.
- Za niski poziom tlenu (DO) – bakterie zaczynają „gubić funkcje życiowe” i wypuszczają pianę zamiast oczyszczać.
- Młody lub przeciążony osad czynny – zła sedymentacja = piana + chaos na powierzchni.
Rodzaje piany – nie każda wygląda tak samo
- Biała, świeża piana – często od detergentów, pojawia się nagle i znika po kilku godzinach.
- Brązowa, lepka, „z włoskami” – piana bakteryjna, typowy znak Nocardii. Trzyma się powierzchni jak polityk stołka.
- Piana fizjologiczna – wynik denitryfikacji (gaz azotowy). Pojawia się zwykle w strefach anoksycznych.
Dlaczego to problem?
- Ukrywa powierzchnię cieczy – trudniej obserwować sedymentację, recyrkulację i wycieki.
- Zatka czujniki poziomu i przepływu – nie ma pomiaru = nie ma kontroli = nie ma śniadania.
- Może przelać się do kolejnych komór – czyli narobić bigosu w całym systemie.
Jak radzić sobie z pienieniem?
- Kontroluj DO – niskie natlenienie = wzrost bakterii pieniących. Ustaw minimalnie 2 mg/l tam, gdzie to możliwe.
- Stosuj antypieniacze – np. oleje silikonowe (ostrożnie, zgodnie z instrukcją!).
- Usuń źródła tłuszczu – flotatory (DAF), separatory tłuszczu i oleju przed komorą biologiczną.
- Starzenie osadu – im starszy, tym spokojniejszy. Jak dobry operator po trzeciej kawie.
Podsumowanie – piana ≠ pianka
Fajnie wygląda tylko w kawiarni. Na oczyszczalni piana to często problem techniczny, biologiczny i estetyczny w jednym. Jeśli zbiornik zaczyna wyglądać jak cappuccino, to nie znak, że czas na przerwę. To znak, że czas działać.
A skoro już o kawie mowa…
Zdecydowanie wolimy kawę w kubku niż pianę w komorze. Jeśli ten wpis Ci się przydał – postaw nam kawę:
Jak oceniasz tę historię?
Kliknij gwiazdkę i oceń Zdzicha!
Głosów: 3 · Średnia: 4.7
Jeszcze nikt nie zagłosował. Bądź pierwszy!