🎆 Dyżurny odpadł w sylwestra – monitoring przejął kot sąsiadów
31 grudnia, godzina 22:47. Na oczyszczalni ścieków „Strużka Dolna” panował względny spokój. Szum osadu, jednostajne kliknięcia pomp i lampki na panelu SCADA mrugające jak bożonarodzeniowe dekoracje z marketu.
Dyżur pełnił Marian – zasłużony operator, legenda zakładu, człowiek, który znał każdą rurę lepiej niż własny PIN. Właśnie kończył trzecią kawę i patrzył, jak na ekranie systemu monitoringowego linie przepływu układają się w świąteczne wzory. Wszystko grało.
„Jeszcze tylko trzy godziny i będzie można oficjalnie powiedzieć, że przeżyliśmy 2024 bez wysadzenia przepompowni. Czego chcieć więcej?”
🥂 23:12 – chwila nieuwagi
Marian wzniósł toast bezalkoholowym Piccolo (wersja premium – o smaku białej porzeczki), stuknął się plastikowym kubeczkiem o monitor SCADY i… postanowił przysiąść „na chwilkę”. Fotel był stary, zniszczony, ale wciągający jak ruchome piaski. Grawitacja wygrała.
😴 23:14 – kontrolę przejmuje futrzasty agent
Na zewnątrz zjawił się Mruczek – kot sąsiadów z działek ROD „Zefir”. Znany w okolicy z tego, że potrafił dostać się wszędzie, gdzie ciepło i coś mruczy. Znał kod do bramy. A konkretnie: wiedział, gdzie siąść, żeby czujnik zareagował.
Drzwi dyżurki otworzyły się bezszelestnie. Marian spał. SCADA czuwała. Mruczek… ruszył do działania.
🧠 23:23 – AI? Nie, KOT
Kot wskoczył na biurko, powąchał myszkę, przeciągnął się i położył ogonem na klawiaturze. Kamera nr 4 ustawiła się na zbliżenie wirnika. Monitoring zarejestrował „aktywność operatora”.
Mruczek spacerował po panelu dotykowym, włączył test czujnika zapachu i przestawił parametry jasności tak, że komora fermentacyjna wyglądała jak scena z horroru.
– Miau – powiedział zadowolony z efektu artystycznego.
🚨 23:45 – chaos kontrolowany
- Kamera 2: zoom na pusty worek filtracyjny,
- Kamera 7: efekt rybiego oka i obrót o 180°,
- Kamera 9: zbliżenie na ślady łapek na parapecie.
System SCADA uruchomił test procedury ewakuacyjnej. Alarm wydał cichy sygnał: „Operator aktywny. Nie interweniuj.”
Marian… chrapał dalej. Mruczek… przeciągał się na modemie LTE.
🎇 00:00 – Nowy Rok, Nowy Inspektor
Marian się przebudził. Spojrzał na zegarek, poprawił czapkę i wyłączył przypadkowy komunikat:
„Uwaga: tryb audytu włączony. Monitoring zwierząt: aktywny.”
Spojrzał na kota. Kot spojrzał na niego. Zrodziła się niema umowa:
– Ty nic nie widziałeś. Ja nic nie mówiłem.
🧾 01:14 – poranny raport
W zeszycie zdarzeń pojawiła się krótka notatka:
Sylwester spokojny. Monitoring działał. Aktywność zgodna z harmonogramem. Obiekt zabezpieczony.
A pod spodem ktoś dopisał: „Karma dla kota uzupełniona.”
🐾 Epilog: koty, które patrzą
W styczniu Mruczek otrzymał identyfikator RFID (zamontowany w obroży) i dostęp do strefy A1. Na grafikach oczyszczalni pojawiła się nowa rola:
Asystent do spraw niestandardowych
Kot nic nie mówił. Po prostu wracał. Zawsze, gdy Marian był na dyżurze.
Wastewater Tales – bo prawdziwe historie nie zawsze śmierdzą. Ale często miauczą.
Jak oceniasz tę historię?
Kliknij gwiazdkę i oceń Zdzicha!
Głosów: 2 · Średnia: 5
Jeszcze nikt nie zagłosował. Bądź pierwszy!