🪙 Zdzichu i żeton, który otwiera wszystkie drzwi
Zapisane: poniedziałek, godz. 07:42 – czyli po kawie, ale przed konsekwencjami.
Jak co poniedziałek, filtr piaskowy miał swoje humory. Trochę piachu, trochę dziwnych rzeczy – czasem śrubka, czasem fragment starego krawata (Franek twierdzi, że jego). Ale tego dnia było coś innego: mały, metalowy krążek. Z jednej strony gładki, z drugiej – wygrawerowany wzór przypominający logo oczyszczalni… tylko trochę bardziej starożytny.
Kot natychmiast prychnął i odsunął się na trzy metry. Znak rozpoznawczy: **nie dotykaj, ale oczywiście dotknąłem**.
🔓 Wszystkie drzwi stanęły otworem
Najpierw potraktowałem to jako ciekawostkę. Ale kiedy wrzuciłem żeton do automatu z kawą – ten nie tylko wydał kawę, ale też cztery batony i zaczęła grać muzyka z lat 80.
Potem drzwi do laboratorium. Zablokowane od tygodnia – otwarte bez problemu. Szafka z BHP? Cyknęło. Drzwi techniczne do reaktora? Bezpiecznie, ale… klik. Nawet WC dla gości się odblokowało z takim sykiem, jakby żeton był ich właścicielem.
🗃️ Kierownik i jego tajemnica
Na koniec dnia wszedłem do sterowni. Kot patrzył na mnie z szafy, wyraźnie zdenerwowany. Spojrzałem na szafkę kierownika – tę pancerną, zamykaną na klucz, kartę i kod. Przesunąłem żeton po zamku… i klik. W środku: mapka oczyszczalni z 1983 roku, zapasowe klucze do wszystkiego i folder z napisem „Zdzichu – nie otwierać (jeszcze)”.
Nie otworzyłem. Jeszcze.
🐾 Kot się nie myli
Od tamtej pory żeton trzymam w kieszeni. Ale kot za każdym razem, gdy się zbliżam, warczy jak reaktor na przegrzaniu. Nawet Franek zapytał: – Zdzichu, co ci ten kot zrobił? – Nic. Ale chyba wie więcej niż ja.
Bo od czasu, gdy mam ten żeton, SCADA zaczęła mnie logować jako „Administrator+.″
📌 Zdzichowy morał
Morał? Są rzeczy, które otwierają wszystkie drzwi. Ale nie każde drzwi powinny być otwarte. Nawet jeśli w środku jest tylko kawa… albo Zdzichu z przyszłości.
Jak oceniasz tę historię?
Kliknij gwiazdkę i oceń Zdzicha!
Głosów: 1 · Średnia: 5
Jeszcze nikt nie zagłosował. Bądź pierwszy!